Wielu Polaków na wakacje poleci samolotem, by potem, już na miejscu wynająć samochód i komfortowo poruszać się po malowniczych okolicach. W podobny sposób da się zwiedzać także Polskę. Szukając najbardziej elastycznych rozwiązań, możemy podróżować wygodniej, szybciej i niekoniecznie drożej.
Sposób na udane wakacje
Kiedy szukamy pomysłu na udane wakacje, coraz częściej zamiast decydować się na ofertę biur podróży szukamy na własną rękę korzystnych okazji do wypoczynku. Rozmaite porównywarki ofert lotniczych ułatwiają wybranie najkorzystniejszej opcji dotarcia na miejsce, z kolei serwisy rezerwacyjne umożliwiają szybkie wynajęcie hotelu lub apartamentu.
Kiedy już podejmiemy decyzję o wylocie i zabukujemy bilet lotniczy przez Internet, często zostaniemy poinformowani także o możliwości wynajęcia auta w atrakcyjnej cenie. To kolejna pokusa, jakiej ulega coraz więcej osób. Łączenie lotów z samochodem dostępnym na miejscu okazuje się świetnym rozwiązaniem na udany urlop.
Samolotem po Polsce
A gdyby tak powtórzyć podobny scenariusz, ale w Polsce? Obecnie siatka połączeń lotniczych pomiędzy polskimi miastami jest całkiem spora. Np. chcąc wybrać się z Krakowa do Gdańska, możemy znaleźć bilet lotniczy w obie strony za około 160 zł. Taki lot będzie trwał 1,5 godziny. Gdyby w podróż wybrać się samochodem, trzeba by było przeznaczyć na nią ponad 6 godzin. Jeśli założymy, że samochód pali średnio 7 litrów na 100 km, a cena paliwa wynosi 5,20 zł za litr, wówczas koszt dojazdu z Krakowa do Gdańska i z powrotem wyniesie ponad 870 zł. Różnica? 710 złotych!
Dlaczego więc niektórzy wolą ponieść większe koszty niż przesiąść się do samolotu? Odpowiedzią jest wygoda, na jaką zazwyczaj nie możemy liczyć zaraz po wylądowaniu. Owszem, podróż samolotem trwa krótko, ale po wyjściu z terminalu musimy wybrać taksówkę lub czekać na komunikację miejską.
Samochodem z lotniska lub dworca
Bez względu na to, czy chcemy się dostać z Krakowa do Gdańska, czy z Wrocławia do Warszawy, na miejsce możemy dotrzeć samolotem. Jeśli zarezerwujemy lot z dużym wyprzedzeniem, koszt dotarcia na miejsce okaże się dużo niższy niż podczas jazdy samochodem. Dodatkowo zaoszczędzimy mnóstwo czasu. Będąc na miejscu, nie jesteśmy wcale skazani ani na komunikację miejską, ani na taksówki. Tak samo jak za granicą, tak i w Polsce możemy wynająć samochód – zarówno na jeden, jak i kilka dni.
– Klient, rezerwując auto przez Internet, czy telefonicznie, wskazuje miejsce odbioru samochodu – wyjaśnia Ireneusz Tymiński, prezes ogólnopolskiej wypożyczalni samochodów Emotis. – W przypadku odbioru na lotnisku, auto jest podstawiane bezpłatnie. Nasz pracownik czeka na miejscu z samochodem oraz z tabletem, za pośrednictwem którego wynajmujący składa swój podpis. Na lotnisku może nastąpić również oddanie samochodu po wynajmie – podkreśla.
Takie rozwiązanie to nie tylko wygoda dla podróżującego, ale ogromna oszczędność czasu, którego mamy coraz mniej, szczególnie podczas wyjazdów służbowych.
Mobilni nie tylko w wakacje
Podstawą nowoczesnej mobilności jest elastyczność. Umiejętnie łącząc ze sobą różne formy transportu, możemy podróżować wygodniej, bez zbędnych i męczących przestojów, a często także taniej. W tym celu wciąż trzeba poszukiwać dostępnych opcji i być otwartym na nowości.
Nowoczesny rent-a-car, car-sharing, carpooling a nawet e-hulajnogi na wynajem to trendy, które pojawiły się całkiem niedawno jako odpowiedź na potrzeby ludzi chcących szybko i bezproblemowo przemieszczać się z miejsca na miejsce.
W kontekście rent-a-car warto zauważyć, że taka forma używania auta bez jego posiadania sprawdzi się nie tylko na wakacjach. To również dobre rozwiązanie dla osób, które samochodu potrzebują od czasu do czasu oraz dla firm, które okresowo mają zwiększone potrzeby transportowe.